Czy mój zakład da się zautomatyzować?
Automatyzacja procesów przemysłowych, w tym przede wszystkim automatyzacja intralogistyki, to jeden z gorących tematów globalnej gospodarki. Wszyscy wiedzą, że trzeba automatyzować procesy – nie wszyscy wiedzą, jak zacząć. Jeżeli zadajesz sobie pytanie: czy mój zakład da się zautomatyzować, odpowiedź znajdziesz w tekście. Obalamy obiegowe mity na temat automatyzacji intralogistyki. Wskazujemy, jaki potencjał ma optymalizacja transportu wewnętrznego z wykorzystaniem robotów AMR.
Jeżeli pytasz o możliwość automatyzacji, zapewne masz na myśli nie tylko możliwości techniczne, lecz przede wszystkim koszty takiej operacji. Oczywiste jest, że przy odpowiedniej inwestycji roboty można wdrożyć w dowolnej hali produkcyjnej, magazynie, sortowni czy stacji przeładunkowej. Jednak w przypadku zautomatyzowanych linii produkcyjnych czy transportowych, ich wykorzystanie wiąże się z poważną ingerencją w strukturę istniejących obiektów. Jeżeli wybierzesz roboty AMR, sytuacja będzie wyglądała zupełnie inaczej.
Roboty autonomiczne wjadą na każdą halę
Pierwsze generacje wózków samojezdnych AGV wymagały punktów orientacyjnych do odnajdywania drogi na terenie hali. Potrzebne były oznaczenia na powierzchni lub kosztowny montaż sterowania indukcyjnego w podłodze obiektu. Obecnie dominujące na rynku wózki samojezdne AMR, takie jak roboty VERSABOT 500 i VERSABOT 1000, są w pełni niezależne. Do sprawnego wykonywania powierzonych zadań potrzebują tylko równej, utwardzonej podłogi. O resztę zadbają same. Przygotowując wdrożenie, powinniśmy zaplanować lokalizację stacji ładowania i miejsc postoju robotów.
Jak powstaje wirtualna mapa?
Przy pierwszych przejazdach robot skanuje powierzchnię i tworzy wirtualną mapę. To ona będzie dla niego punktem odniesienia. Mapa zawiera elementy stałe, natomiast przeszkody sytuacyjne robot wykrywa na bieżąco. Samodzielnie podejmuje decyzje o sposobie ich pokonania. Regał magazynowy to element stały, a porzucona w alejce paleta, która blokuje przejazd, to przeszkoda czasowa. Roboty potrafią je bez trudu zidentyfikować i podjąć stosowne działanie. Wniosek: nie trzeba dostosowywać hali do robota AMR. To on dostosowuje się do funkcjonowania w już istniejącej przestrzeni. Co więcej, robot dynamicznie reaguje na wszystkie zmiany. Na bieżąco aktualizuje wirtualną mapę oraz nigdy nie traci orientacji.
Obawa o konieczność kosztownej adaptacji infrastruktury hal jest najpoważniejszym, lecz nie jedynym, mitem związanym z automatyzacją transportu wewnętrznego.
Automatyzacja magazynu i hali produkcyjnej: 5 mitów blokujących rozwój
Zebraliśmy pięć najpopularniejszych stereotypowych, mylących lub ewidentnie fałszywych, przekonań na temat automatyzacji i robotyzacji procesów przemysłowych. Interesowała nas przede wszystkim automatyzacja procesów logistycznych w magazynach oraz halach produkcyjnych z udziałem wózków samojezdnych. Jednak nie będzie wielkim błędem rozszerzenie poniższego zestawienia na inne typy robotów przemysłowych.
Roboty są drogie, taniej jest zatrudnić ludzi
Jak jest naprawdę? Czy roboty rzeczywiście są dużo droższym rozwiązaniem? Nie musisz wierzyć zapewnieniom – wystarczy, że policzysz pełne (również pozapłacowe) koszty zatrudnienia jednego pracownika magazynowego w skali roku. Następnie zestaw je z kosztem wdrożenia jednego robota AMR, a przekonasz się, jaka jest prawda. Przy wielu zadaniach transportowych robot może pracować znacznie wydajniej niż człowiek. Ponadto wózek samojezdny znosi bez problemu eksploatację w trybie ciągłym, na trzech zmianach. Oznacza to, że przy zestawianiu kosztów pracy ludzkiej należy je przemnożyć przez trzy.
Trudno zapewnić bezpieczeństwo pracy robotów i ludzi w jednej przestrzeni
Temat bezpieczeństwa zastosowania robotów AMR w magazynach i halach produkcyjnych szczegółowo omówiliśmy w artykule „Nie bój się robota”. W tym miejscu poprzestaniemy na stwierdzeniu, że roboty klasy AMR są znacznie bezpieczniejsze od wózków widłowych czy transportu z użyciem taśmociągów.
Nasz typ produkcji wyklucza użycie robotów
Nie ma takiego procesu produkcyjnego czy logistycznego, którego nie dałoby się przynajmniej częściowo zautomatyzować. Najlepsze efekty można osiągnąć przy automatyzacji zadań, które wiążą się z wykonywaniem powtarzalnych, monotonnych czynności oraz koniecznością zachowania dużej precyzji.
W hali jest zbyt mało miejsca do pracy robotów
Roboty AMR bez problemu radzą sobie nie tylko z omijaniem przeszkód, ale także manewrują w wąskich alejkach, w których dużym problemem jest poruszanie się wózkami widłowymi. Robot AMR może pracować w każdej przestrzeni, w której zmieści się transportowany przez niego ładunek.
Roboty trudno programować
Niektóre roboty przemysłowe, w tym duże maszyny stanowiskowe, odpowiedzialne np. za precyzyjne czynności montażowe, wymagają pracy programisty. O wiele prościej programuje się roboty AMR. Do zdefiniowania ich misji używa się zestawu komend w rodzaju: „podjedź do punktu A”, „zaczekaj 20 sekund”, „jeżeli…, to…”. Ustalanie zadań wymaga raczej wiedzy logistycznej i wiedzy o realizowanych procesach produkcyjnych niż umiejętności programistycznych.
Przeczytaj także o nowych obszarach, w których można zautomatyzować procesy produkcyjne wykorzystując do tego roboty AMR.
Podsumowanie
To nie wszystkie, ale zdecydowanie najpopularniejsze mity na temat robotów i automatyzacji. Warto je dementować, ponieważ skutecznie blokują rozwój wielu przedsiębiorstw. Znając fakty, ławo dostrzeżemy, że oparcie intralogistyki na robotach autonomicznych to prosty sposób optymalizacji transportu wewnętrznego i zdobycia przewagi konkurencyjnej. Tak jest dzisiaj. Niebawem może to być konieczny warunek dotrzymania kroku konkurencji.