4.09.2020

Roboty i ludzie – przechodzenie od intralogistyki „tradycyjnej” do AMR

Inteligentna intralogistyka
Roboty i ludzie – przechodzenie od intralogistyki „tradycyjnej” do AMR

Jeżeli planujesz przejście od intralogistyki tradycyjnej do opartej na robotach AMR, wybierasz proces stopniowego wykluczania „czynnika ludzkiego” z procesów logistycznych, co przełoży się na obniżenie kosztów pracy. Dzięki temu osiągniesz cel, którym jest eliminacja przypadkowości na rzecz coraz większej przewidywalności działania. Przy okazji osiągniesz pożądaną precyzję planowania procesów oraz skuteczność kontroli przebiegu procesów. 

„Duża” logistyka, czyli przewozy lądowe, morskie i lotnicze, zmierza w stronę automatyzacji. Można przewidywać, że prawdopodobnie najszybciej dojdzie do rewolucji w transporcie lądowym. Prace nad autonomicznymi ciężarówkami są tak zaawansowane, że dosłownie „za chwilę” możemy zobaczyć na autostradach tysiące „bezzałogowych” ciężarówek. Dlaczego ciągle jest to jeszcze kwestia przyszłości? To wynik nie tyle braku odpowiedniej technologii, ile niechęci branży spedycyjnej i utrudnień we współpracy międzynarodowej. Podobnych problemów nie napotyka „mała” logistyka, czyli transport bliski. W magazynach i halach rewolucja już się rozpoczęła. I z każdym rokiem, a właściwie to z każdym miesiącem, przybiera na sile.

Intralogistyka AMR – alternatywa dla tradycyjnych form transportu wewnętrznego

Roboty klasy AMR (Autonomous Mobile Robot) są alternatywą nie tylko dla tradycyjnej intralogistyki opartej na przenośnikach, ciągnikach przemysłowych i wózkach widłowych. To również – pomimo wielu podobieństw – nowe otwarcie w stosunku do systemów opartych na maszynach AGV. Roboty AMR są realnie autonomiczne: urwały się ze smyczy bezpośredniego i zdalnego sterowania. Nie muszą już poruszać się po wyznaczonych trasach – potrzebują wyłącznie określenia celu, natomiast trasy wyznaczają sobie same. Działają dokładnie tak niezależnie, jak ludzie. Z tą różnicą, że dokładniej, szybciej i bez przerw.

Wdrażając roboty AMR, zyskujesz szansę na kompleksową optymalizację transportu wewnętrznego. Różnice pomiędzy intralogistyką tradycyjną i tą opartą na AMR prześledzimy w trzech obszarach: planowaniu i wdrażaniu procesów logistycznych, ich realizacji oraz kontroli. 

Szybkie oraz tanie planowanie i wdrażanie procesów

Tradycyjne planowanie „na papierze” i w oparciu o pracę ludzi wymusi na Tobie uwzględnianie możliwych absencji (urlopy, choroby, wypowiedzenia), zgodnych z przepisami godzin pracy zmianowej oraz wielu innych „ludzkich” zmiennych. Wdrożenie oparte na fizycznym zestawianiu maszyn czy testowaniu procesów jest niezwykle kosztowne i czasochłonne. Jedynym, nie zawsze skutecznym sposobem na uniknięcie błędów, jest opieranie się na doświadczeniu oraz fachowej wiedzy. Inaczej przebiega planowanie i wdrażanie systemów intralogistyki opartych na robotach AMR.

Najważniejsze jest użycie wirtualnych modeli. Konstruowanie, testowanie oraz optymalizację procesów można przeprowadzić bez jakichkolwiek działań w świecie fizycznym. To bardzo skuteczny sposób na wykrycie i wyeliminowanie wąskich gardeł w transporcie wewnętrznym, zanim jeszcze zaczną generować straty w „realu”. Koszt testów na wirtualnym modelu, to zaledwie drobny ułamek wydatków, które należy ponieść na zestawianie procesu logistycznego w rzeczywistości. Przemyślany i przetestowany projekt jest szybki we wdrażaniu, co dodatkowo obniża koszty. 

Obniżenie kosztów pracy  przy realizacji zadań logistycznych

Roboty gwarantują pełną powtarzalność procesów w dowolnie długim czasie, zachowanie ciągłości realizacji zadań, wykluczenie błędów, czyli zamianę w zalety wszystkich słabych stron pracy ludzi. Szersze omówienie wpływu robotów AMR na koszty pracy można znaleźć w artykule „Drogi robot jest tani”.

Automatyzacja transportu wewnętrznego  umożliwia pełną kontrolę w czasie rzeczywistym

Im dalej posunięta automatyzacja, tym większe możliwości kontrolowania procesów i większa precyzja zarządzania (również zdalnego). Łatwiejsze staje się dokonywanie korekt i szybkie opracowywanie alternatywnych rozwiązań na wirtualnym modelu. Automatyzacja umożliwia również bieżącą kontrolę pracy maszyn. Efekt: błyskawiczna reakcja na wszelkie nieprawidłowości, a nawet możliwość ich przewidywania. Systemy intralogistyczne, które wykorzystują roboty AMR, stwarzają szansę na zastosowanie predykcyjnego utrzymania ruchu.

W kontekście zarysowanych wyżej możliwości robotów AMR nie dziwi fakt, że ich liczba w przemyśle gwałtownie rośnie. Stopniowo wchodzą do wszystkich gałęzi produkcji. Obecnie pracują razem z ludźmi. Jednak ich rozwój w naturalny sposób doprowadzi do przejęcia wszystkich zadań w transporcie wewnętrznym. 

Przemysł 4.0: powszechna automatyzacja magazynów i fabryk

Najpopularniejszym i najchętniej lansowanym modelem automatyzacji jest model niemiecki, który akcentuje korzyści współpracy robotów i ludzi. Argumenty, które wysuwają zwolennicy modelu współpracy, są bardzo racjonalne i zdroworozsądkowe. Opierają się na idei głoszącej, że roboty przejmą monotonne, uciążliwe, często niebezpieczne prace. Dzięki temu ludzie zajmą pozycje managerów, programistów, konstruktorów, konserwatorów czy specjalistów od utrzymania ruchu.

Koncepcja ta jest dobrym opisem tego, co aktualnie dzieje się w różnych sektorach produkcji. Wkroczyliśmy na drogę prowadzącą do powszechnej automatyzacji z użyciem autonomicznych i inteligentnych maszyn. Innymi słowy – zmierzamy w stronę modelu określanego jako przemysł 4.0 i nazywanego czwartą rewolucją przemysłową. 

Podsumowanie

Już teraz nie ulega wątpliwości, że punktem dojścia, celem automatyzacji i robotyzacji jest eliminacja fizycznej pracy ludzi. Jeżeli chcemy sprostać konkurencji, zmuszeni jesteśmy, jako przedsiębiorcy, ciąć koszty i eliminować słabe ogniwa w procesach produkcyjnych i logistycznych. A koszty pracy są niezwykle łakomym kąskiem oraz niezmiennym od dekad celem optymalizacji. Do tej pory koncerny przenosiły fabryki do miejsc, w których koszty pracy są niższe niż w Europie czy USA. Obecnie nie ma takiej potrzeby. Roboty, najtańsi pracownicy w dziejach cywilizacji, są dostępni „od ręki” wszędzie tam, gdzie ich potrzebujemy. Dzisiaj jeszcze współpracujemy. Jutro mogą nas wysłać na bezterminowy urlop.

Previous postNext post